Mleko, ryby i szalony pościg, czyli „Boczne drogi” Joanny Chmielewskiej

Witajcie!
Nie będę znów przynudzać o moich osobistych problemach z dostawcą internetu itp. Po prostu jest jak jest i ważne, że mam kiedy czytać (ciekawe: chyba prawdziwe jest równanie brak internetu=więcej czytania).
Książka, którą ostatnio przeczytałam to kryminał polskiej autorki Joanny Chmielewskiej (po której powieść sięgnęłam pierwszy raz) „Boczne drogi”. Znalazłam tę małą książeczkę z 1976 roku na strychu. Mój strych mógłby stanowić bibliotekę na pewnej niewielkiej wsi, której mieszkańcy mają różnorodne zainteresowania – od kulturystyki, ogrodnictwa, poprzez literaturę piękną wszelkiego rodzaju, po teologię, filozofię i astronomię. Postanowiłam, że co jakiś czas będę na niego zaglądać i odkurzać co nieco półki.
Do pewnej warszawskiej rodzinki przyjeżdża krewna z Kanady. Postanawiają ruszyć w podróż po Polsce, aby Teresa przypomniała sobie wszystkie najpiękniejsze miejsca swojej ojczyzny – od Sopotu aż po Cieszyn. W pewnym momencie zauważają jednak, że czują się obserwowani, a po drodze namnaża się coraz więcej dziwacznych zbiegów okoliczności.
Całość utrzymana jest w humorystycznej konwencji. Muszę przyznać, że Joanna, jej rodzice, Lucyna, Lilka i Teresa wydawały mi się znacznie bliższe niż Sherlock palący fajkę w swoim mglistym Londynie. Lekkie pióro autorki w połączeniu z dosyć ciekawą intrygą sprawiło, że czytało mi się naprawdę wspaniale. Dzięki wielu „rozmowach o niczym” i barwnie przedstawionym postaciom zdawały się one jeszcze bliższe. Wprost cudowne było dla mnie to, że autorka nie starała się o poważny czy też melancholijny nastrój. Nie zanudziła mnie także długaśnymi opisami. Na pewno nie jest to ambitna lektura, niczego nas również nie nauczy, ale na pewno jest to wspaniała pozycja na wakacje.
Moja ocena książki: 5-.
Sporo ostatnio przeczytałam, aż nie wyrabiam się z recenzjami.
Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze głosy dotyczące polskich autorów kryminałów – czy macie swoich ulubionych?
Ania

PS: To już druga książka czytana w ramach wyzwania „Trójka e-pik”. Właśnie kończę trzecią i jutro powinnam wrzucić recenzję.

1 komentarz

Filed under Książki

1 responses to “Mleko, ryby i szalony pościg, czyli „Boczne drogi” Joanny Chmielewskiej

  1. Super blogasek, ziomki, pozdro.

Dodaj komentarz